Walka między kibolami

Jeśli tylko w pobliżu siebie znajdują się dwa kluby sportowe, które konkurują ze sobą w bezpośredniej rywalizacji, to można być niemal pewnym, że tamtejsze obszary nie należą do najbezpieczniejszych. W dzisiejszych czasach kibole mają znacznie mniej skrupułów niż kiedyś. Walka między nimi przebiega na wielu różnych frontach i czasem obrywa się też „cywilom”.

kibole na trybunach

Najbardziej gwałtowne akcje kiboli można najczęściej zauważyć w telewizji. Media raz po raz raczą widzów obrazami, na których grupy ludzi zasłaniających swoje twarze szalikami klubowymi stają naprzeciw siebie i bezceremonialnie okładają się czym bądź. To właśnie w trakcie takich zamieszek najczęściej dostaje się „cywilom”, czyli osobom, których błędem było to, że znaleźli się w nieodpowiednim miejscu i w nieodpowiedniej chwili. Rywalizacja kiboli nie zawsze przybiera jednak tak gwałtowne formy. Wystarczy spojrzeć na elewacje niektórych budynków i znajdujące się na nich napisy by zauważyć, że również one są zawłaszczane i „zaprzęgane” do walki. Do tego dochodzą także te najbardziej cywilizowane formy konkurencji takie jak promocja stron internetowych własnej organizacji kibicowskiej i systematyczne ataki na serwisy informacyjne organizacji kibiców drużyny przeciwnej. To zaś z pewnością jeszcze nie koniec. Zapewne kiedyś pojawią się kolejne „pola bitwy”.